Funkcjonariusze pilnują porządku w samolotach LOT. Mogą siedzieć obok ciebie
Myśl o tym, że podczas podróży miałby obok nas usiąść uzbrojony funkcjonariusz, wywołuje dreszcze. Wielu z nas czułoby się mało swobodnie i pewnie wolałoby uniknąć takiego spotkania. Okazuje się, że w dreamlinerach LOT pojawili się policyjni tajemniczy goście. Pilnują porządku i dbają o bezpieczeństwo. Dlaczego nikt o nich nie wiedział?
Uzbrojeni funkcjonariusze w maszynach LOT
LOT nigdy nie chwalił się faktem, że na pokładzie samolotów siedzą uzbrojone osoby, prawdopodobnie głównie dlatego, by zapobiec niepotrzebnym komentarzom i zgadywankom na pokładzie. Okazuje się, że funkcjonariusze pojawiają się nie bez powodu i to wyłącznie na trasach między Polską i USA.
Mowa o tzw. sky marshals, czyli podniebnych szeryfach z LOT. Każdy z nich wsiada do samolotu jak każdy inny pasażer i zajmuje swój fotel wśród niczego nieświadomych turystów. Ich celem jest wtopienie się w tłum, dlatego niczym nie powinni się wyróżniać. Okazuje się, że wszyscy zatrudnieni są już od około roku.
Skąd wzięli się sky marshals w dreamlinerach LOT?
Pojawienie się sky marshals w dreamlinerach LOT wynika z dwustronnej polsko-amerykańskiej umowy dotyczącej rozmieszczenia funkcjonariuszy ochrony lotu na rejsach między Polską i USA. Zasada weszła w życie w maju 2022 roku i to właśnie od wtedy na pokładzie zawsze znajdują się osoby pilnujące porządku.
Jak podaje portal rynek-lotniczy.pl, za wykonywanie postanowień z umowy w Polsce odpowiada Komendant Główny Straży Granicznej, zaś w USA zadanie to należy do Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego Stanów Zjednoczonych.
Brzmi groźnie? Tak naprawdę nie ma się czego obawiać. Rzecznik prasowa Komendanta Głównego Straży Granicznej, por. SG Anna Michalska, mówi: „Głównym zadaniem funkcjonariuszy jest eliminacja zagrożenia bezpiecznej kontynuacji lotu”. Oznacza to, że sky marshals ujawniają się tylko, gdy wymaga tego sytuacja. „Straż Graniczna utrzymuje zdolności kadrowe, pozwalające na wystawianie wart ochronnych w sytuacjach tego wymagających, a także posiada możliwości operacyjne skutecznego wykonywania tego rodzaju zadań” – dodała rzecznik w rozmowie z Rynkiem Lotniczym.